Cóż! Coraz mniej czasu do wakacji, czas zacząć w końcu coś planować. Nie wiem jak wy, ale ja już w sumie to mam wakacje. W szkole wszystkie książki omówione, na lekcjach łapiemy jakieś oceny zaledwie z zeszytu, za aktywność lub gramy w państwa i miasta- nic ciekawego. Nauczyciele już sami widać, że nie chcą nas za często na lekcjach widzieć, najlepiej jakbyśmy już po egzaminach skończyli naukę w gimnazjum i mieli 4 piękne miesiące wakacji, takiego czasu aby opanować swoje małe "adhd", ponieważ kurde! zaraz już będziemy w liceum, technikum czy innej szkole wyższej.
Chciałam wam dziś przedstawić moje takie małe plany, które mam nadzieję, że dojdą do skutku, ponieważ w sumie jestem już dogadana z rodzicami i są oni świadomi (przynajmniej moja mama haha) tego, że w tym roku moje wakacje będą się kręcić głownie w okół moich znajomych i różnych wyjazdów. Niestety większość moich przyjaciół jest spoza mojego miasta. W roku szkolnym jest nam trudniej się spotkać, ponieważ przez 5 na 7 dni w tygodniu spędzamy w szkole. Wakacje są więc idealnym momentem na oderwanie się od tego wszystkiego i spędzenie trochę tego czasu w gronie najbliższych przyjaciół.
PLAN #1
obóz harcerski
W sumie to można uznać, że bardziej kolonia zuchowa. Ponieważ jestem drużynową 7 Kieleckiej Drużyny Zuchowej (tak drużyny, nie gromady, nie pomyliłam się) moim -można powiedzieć obowiązkiem- jest pojechanie razem z zuchami na kolonię. Jest to krótko mówiąc podsumowanie naszej całorocznej pracy. Więc jako drużynowa nie mogłabym w nim nie wziąć udziału. 2 tygodnie w pięknym lesie! Dla niektórych może być no trochę nie do pomyślenia -no bo przecież jak można wytrzymać w tym naszym XXI wieku bez stałego dostępu do internetu, a najlepiej to jeszcze do wifi-. Owszem da się. Mieszkać w ogromnych namiotach, -w przypadku kadry- spać w najlepszym wypadku góra 5 godzin.
Lecz to jest jednak to co naprawdę lubię!
PLAN #2
Halo Warszawa!
Ostatnio bardzo często odwiedzane przeze mnie miasto. Chociaż raczej myślę, że Was to nie dziwi. Lecz w wakacje mamy nadzieję spotkać się w trochę większym gronie. Zjedziemy się z Poznania, Torunia, Brodnicy, Olsztyna, Kielc, Opola a nawet Norwegii aby spędzić ze sobą chociaż parę godzinek. Ja już współczuję ludziom, którzy napotkają nas na drodze, naprawdę. Wiem, że nie będzie to spotkanie, gdzie będziemy wszyscy siedzieć w spokoju. Jak ja siedzę i potrafię się jak głupia śmiać do telefonu i się wydzierać jak bardzo mam ich dość i jak bardzo ich nienawidzę -oczywiście dla żartu- to ja nie wiem co się będzie działo jak my się spotkamy. Raczej nigdy nie będę miała dość tego, że wszyscy mamy tak samo nie po kolei w głowie. Ale właśnie za to ich kocham, mmmm.
PLAN #3
7 dni razem
to wypali to naprawdę będę najszczęśliwszą osobą na świecie. Chodzi mi o to, że prawdopodobnie przyjedzie do mnie na tydzień Paulinka, Angela i Kuba. Jeżeli to dojdzie do skutku to nie zobaczycie szczęśliwszej osoby na ziemi ode mnie. Naprawdę. A jeśli zobaczycie, to tylko człowieka, który uniknie śmierci. Planuję już każdy dzień z nimi, aby im jak najwięcej pokazać i jak najlepiej się z nimi bawić.
Podbijemy Kielce!
PLAN #4
trochę zwiedzić
W tym roku -jak już wspomniałam na początku- nie będę siedzieć na pewno w jednym miejscu. Chcę przejechać trochę Polski z zaoszczędzonych pieniędzy, odwiedzić przyjaciół w ich miastach, porobić parę zdjęć z nimi, jak i architekturze moim właśnie znajomym. Także aparat będzie w ciągłym ruchu. Przede wszystkim chcę być w Olsztynie, Poznaniu, Warszawie, Krakowie może we Wrocławiu jeszcze czy Katowicach.
A jakie są wasze plany na wakacje? Macie w ogóle już jakieś?:)
☆ Trufel