czwartek, 5 czerwca 2014

Przywołane, niedalekie wspomnienia (photoblog)

Ogólnie niedawno bardzo dużo sobie wspominałam. Przypomniałam sobie początki tych wszystkich ludzi, którzy byli popularni na photoblogu, potem przeszli na aska i wtedy ta część fbl całkiem obumarła. W sumie nie dziwię się. Wszystko co mogli napisać pod jakimś tam zdjęciem na blogu pisali na asku i tak naprawdę nie było czego nowego napisać- wszyscy już to wiedzieli.
Kiedyś wszyscy mieli photobloga- teraz wszyscy mają aska. 
Moda na te wszystkie portale się zmienia, teraz jest tak, że jeśli nie masz konta na facebooku-nie istniejesz.
Chciałabym się cofnąć do tamtych czasów, kiedy innym nie imponowało się swoją głupotą, byciu "w modzie" czy zasłanianiem sobie twarzy najnowszym modelem iphone'a, ale wtedy, kiedy popularnym się było za swoją oryginalność i coś mądrego. Teraz każdy może się wybić- wystarczy, że pokażesz, że masz 10 ajfonów, 20 ipadów, wszystkie markowe ubrania i niewyparzoną gębę + jeszcze musisz być ładny. Najwięcej takich ludzi wcale nie jest sobą- po prostu pod wpływem społeczeństwa sami na takich się zmieniają. 




Ostatnio skupiłam się właśnie na photoblogu. Nie wiem czy są tam jeszcze w ogóle ludzie, ale chciałam mieć miejsce -takie małe, dla siebie- gdzie będę mogła szybko napisać o czymś śmiesznym, czy moim dniu, czy czymś co mogę napisać na szybko, ale też chcę się z kimś tym podzielić i zapamiętać, tak, że za parę lat to przeczytam i będę mogła zobaczyć, jak bardzo się zmieniłam. Takie małe pierdółki, których nie chcę pisać, a nawet nie mogę dodać sensownego postu na blogspot z telefonu.

Także zapraszam na moje nowe konto: http://www.photoblog.pl/hanawhite/




Na zdjęciach najwspanialszy kot na świecie mojej przyjaciółki Laury.

☆ Trufel
Twitter ☆ Ask.fm ☆ Facebook ☆ Fanpage ☆ Tumblr#reblog ☆ Tumblr#myphoto ☆ Instagram
Snapchat: aleksandracedro Photoblog: hanawhite

wtorek, 3 czerwca 2014

Creepersy

Hej, Witam!
Z tą notką bardzo długo się wstrzymywałam, ponieważ nie do końca wiedziałam w sumie jak ją zacząć. Pytałam się nawet przyjaciółki, czy może nie podpowie mi "jak tu zacząć post o butach", ponieważ ona więcej blogów o takiej tematyce przegląda. W sumie do tej pory sam nie wiem hahaha
Nie no ogólnie do zakupu tych butów przymierzałam się już bardzo, bardzo długo, ale jakoś nie było okazji, a to za chwilę zapominałam, a coś innego, w sumie i tym przypadkiem kupiłam je "przy okazji", gdyż kupowałam inne buty, ale to już w innym poście. Spodobały mi się w sumie już bardzooo dawno, nie wiem czy nawet już ponad rok moja zachcianka nie ma, ponieważ wypatrzyłam je sobie zanim stała się na nie taka pochłaniająca Polskę moda. Zwykle mi się kojarzyły z azjatyckimi stylami, w które już od roku się nie bawię. Spodobało mi się w nich głównie to, że tak na prawdę pasują do wszystkiego. Czegokolwiek  bym nie złożyła i tak będzie to ze sobą współgrało! +do tego kocham buty na platformach.


Buty zamawiałam ze strony deezee.pl, która pewnie większości jest już znana, niestety ja z niej korzystałam po raz pierwszy i szczerze bałam się, że nie trafię w rozmiar czy coś... no i w sumie nie trafiłam. Zamówiłam o pół rozmiaru za małe. Niestety mam trochę nie wymiarową stopę, która wchodzi w połówki i np. 39 będzie za małe, ale już 40 za duże. Dobrze, że przynajmniej w drugich butach weszłam idealnie.
Pomijając rozmiar, buty są bardzo wygodne i śliczne max, także zachęcam do zakupu, ponieważ są po prostu idealne. Na początku trochę mogą obcierać, ale jeśli nie chodzi się w nich za pierwszym razem cały dzień i całą noc, to powoli buty dostosują się do stopy i nie powinno być zbędnych obtarć czy bąbli.





☆ Trufel
Twitter ☆ Ask.fm ☆ Facebook ☆ Fanpage ☆ Tumblr#reblog ☆ Tumblr#myphoto ☆ Instagram

wtorek, 20 maja 2014

Things That Make Me Happy


Sometimes we win, 
sometimes we learn.

W dzisiejszym poście chciałabym wam wymienić trochę rzeczy, które sprawiają, że się uśmiecham, że zapominam o męczących mnie problemach, co pomaga mi często wyjść z jakiegoś dołka emocjonalnego. W każdej złej sprawie zawsze staram się zauważyć te dobre rzeczy i zawsze staram się to mówić wszystkim osobą-przyjaciołom, którzy do mnie zadzwonią czy przyjdą z jakimś problemem. "Nie ma złego- co by na dobre nie wyszło"~ można powiedzieć, że jest to moje małe motto życiowe, które zawsze pomaga! W pewnych momentach nie ma co się załamywać, trzeba podnieść głowę do góry, powiedzieć "następnym razem będzie lepiej" i iść dalej. Życie jest za krótkie aby marnować chwile na myślenie o rzeczach, które i tak już nie mają największego znaczenia- "było-minęło"!


muzyka ✿ kwiaty ✿ przyjaciele ✿ warszawa ✿ podróże ✿ fotografowanie ✿ sesje ✿ rysowanie ✿ śpiewanie ✿ tańczenie ✿ miely ✿ selena ✿ justin ✿ dr.pepper ✿ arizona ✿ herbata ✿ kawa ✿ lody z mc ✿ rosnąca liczba obserwatorów i wyświetleń ✿ miło spędzony czas z mamą ✿ nowe ubrania ✿ pomoc innym ✿ harcerstwo ✿ dekorowanie pokoju ✿ piękno przyrody ✿ wieczorne spacery ✿ tinychat ✿ nowe znajomości ✿ moi czytelnicy ✿ nagrywanie śmiesznych filmików ✿ kiedy nagle pisze do mnie ktoś niespodziewany ✿ smsy od was ✿ wakacje ✿ jedzenie ✿ instagram ✿ podróże samochodem nocą ✿ weekendy ✿ owoce ✿ słodycze ✿ poczucie bezpieczeństwa i przywiązania ✿ spotkania z przyjaciółmi z daleka ✿ kiedy ktoś kogo nie znając lubię, mówi, że chce mnie poznać ✿ odpowiadanie na asku ✿ wspólne oglądanie horrorów ✿ obozy i biwaki ✿ czytanie blogów ✿ konwenty ✿ kiedy czuję, że ładnie wyglądam i ktoś mi to powie na potwierdzenie ✿ bycie drużynową ✿organizowanie zbiórek ✿ twitter ✿ mój telefon ✿ dobre oceny w szkole ✿ kiedy marzenia się spełniają ✿ kiedy jestem doceniona ✿ osiągnięcie sukcesu ✿ kiedy widzę moje hasztagi |#hw| ✿ 


Spróbujcie sami napisać taką notkę, a kiedy będziecie mieli gorszy dzień po prostu na nią spójrzcie, a gwarantuję, że wasze samopoczucie skoczy do góry!

☆ Trufel
Twitter ☆ Ask.fm ☆ Facebook ☆ Fanpage ☆ Tumblr#reblog ☆ Tumblr#myphoto ☆ Instagram

niedziela, 18 maja 2014

Plany na wakacje


Cóż! Coraz mniej czasu do wakacji, czas zacząć w końcu coś planować. Nie wiem jak wy, ale ja już w sumie to mam wakacje. W szkole wszystkie książki omówione, na lekcjach łapiemy jakieś oceny zaledwie z zeszytu, za aktywność lub gramy w państwa i miasta- nic ciekawego. Nauczyciele już sami widać, że nie chcą nas za często na lekcjach widzieć, najlepiej jakbyśmy już po egzaminach skończyli naukę w gimnazjum i mieli 4 piękne miesiące wakacji, takiego czasu aby opanować swoje małe "adhd", ponieważ kurde! zaraz już będziemy w liceum, technikum czy innej szkole wyższej.


Chciałam wam dziś przedstawić moje takie małe plany, które mam nadzieję, że dojdą do skutku, ponieważ w sumie jestem już dogadana z rodzicami i są oni świadomi (przynajmniej moja mama haha) tego, że w tym roku moje wakacje będą się kręcić głownie w okół moich znajomych i różnych wyjazdów. Niestety większość moich przyjaciół jest spoza mojego miasta. W roku szkolnym jest nam trudniej się spotkać, ponieważ przez 5 na 7 dni w tygodniu spędzamy w szkole. Wakacje są więc idealnym momentem na oderwanie się od tego wszystkiego i spędzenie trochę tego czasu w gronie najbliższych przyjaciół.


PLAN #1

obóz harcerski

W sumie to można uznać, że bardziej kolonia zuchowa. Ponieważ jestem drużynową 7 Kieleckiej Drużyny Zuchowej (tak drużyny, nie gromady, nie pomyliłam się) moim -można powiedzieć obowiązkiem- jest pojechanie razem z zuchami na kolonię. Jest to krótko mówiąc podsumowanie naszej całorocznej pracy. Więc jako drużynowa nie mogłabym w nim nie wziąć udziału. 2 tygodnie w pięknym lesie! Dla niektórych może być no trochę nie do pomyślenia -no bo przecież jak można wytrzymać w tym naszym XXI wieku bez stałego dostępu do internetu, a najlepiej to jeszcze do wifi-. Owszem da się. Mieszkać w ogromnych namiotach, -w przypadku kadry- spać w najlepszym wypadku góra 5 godzin.
Lecz to jest jednak to co naprawdę lubię!


PLAN #2

Halo Warszawa!

Ostatnio bardzo często odwiedzane przeze mnie miasto. Chociaż raczej myślę, że Was to nie dziwi. Lecz w wakacje mamy nadzieję spotkać się w trochę większym gronie. Zjedziemy się z Poznania, Torunia, Brodnicy, Olsztyna, Kielc, Opola a nawet Norwegii aby spędzić ze sobą chociaż parę godzinek. Ja już współczuję ludziom, którzy napotkają nas na drodze, naprawdę. Wiem, że nie będzie to spotkanie, gdzie będziemy wszyscy siedzieć w spokoju. Jak ja siedzę i potrafię się jak głupia śmiać do telefonu i się wydzierać jak bardzo mam ich dość i jak bardzo ich nienawidzę -oczywiście dla żartu- to ja nie wiem co się będzie działo jak my się spotkamy. Raczej nigdy nie będę miała dość tego, że wszyscy mamy tak samo nie po kolei w głowie. Ale właśnie za to ich kocham, mmmm.


PLAN #3

7 dni razem

to wypali to naprawdę będę najszczęśliwszą osobą na świecie. Chodzi mi o to, że prawdopodobnie przyjedzie do mnie na tydzień Paulinka, Angela i Kuba. Jeżeli to dojdzie do skutku to nie zobaczycie szczęśliwszej osoby na ziemi ode mnie. Naprawdę. A jeśli zobaczycie, to tylko człowieka, który uniknie śmierci. Planuję już każdy dzień z nimi, aby im jak najwięcej pokazać i jak najlepiej się z nimi bawić. 
Podbijemy Kielce!


PLAN #4

trochę zwiedzić

W tym roku -jak już wspomniałam na początku- nie będę siedzieć na pewno w jednym miejscu. Chcę przejechać trochę Polski z zaoszczędzonych pieniędzy, odwiedzić przyjaciół w ich miastach, porobić parę zdjęć z nimi, jak i architekturze moim właśnie znajomym. Także aparat będzie w ciągłym ruchu. Przede wszystkim chcę być w Olsztynie, Poznaniu, Warszawie, Krakowie może we Wrocławiu jeszcze czy Katowicach. 


A jakie są wasze plany na wakacje? Macie w ogóle już jakieś?:)

☆ Trufel
Twitter ☆ Ask.fm ☆ Facebook ☆ Fanpage ☆ Tumblr#reblog ☆ Tumblr#myphoto ☆ Instagram

czwartek, 15 maja 2014

Red eyes- soczewki

Hej!
Jakieś dwa tygodnie temu przyszły moje pierwsze soczewki,ale dopiero teraz zebrało mi się aby pokazać je na blogu. Dostałam je od mamy, która niestety nie pamięta z jakiej strony je zamawiała, ale jak będę już wiedzieć, to na pewno was poinformuję! Pierwszy raz jak je zakładałam męczyłam się około 2 godzin, ale jakoś dało radę. Założyłam na początku jedną, ponieważ do drugiej już nie miałam cierpliwości, haha. Następnego dnia sama założyłam już 2, ale też strasznie długo się męczyłam. Myślę, że jednak chodziło o to, że bałam się docisnąć palec z soczewką do gałki ocznej, ale jakoś to w końcu przełamałam i zakładanie ich zajmuje mi góra 20 minut. Soczewki są naprawdę miękkie i nosząc je nawet ich nie czuję. Za to dodają mi większej pewności siebie! Ludzie idąc ulicą się na mnie patrzą z lekkim przerażeniem, ale właśnie o to chodzi. Jestem osobą, która lubi być w centrum uwagi i przyciągać wzrok innych. Jaskrawo-czerwone soczewki są bardzo dobrym pomocnikiem haha.


Dzisiejsze zdjęcia na początku miałby być wzorowane teledyskiem Seleny Gomez- Round&Round (klikajcie i oglądajcie, video bardzo mi sie podoba) , lecz nie wyszło tak jak chciałam. Strasznie padał deszcz i koszmarnie wiał wiatr, dlatego musiałyśmy przejść do pomieszczenia, gdzie żadne z tych rzeczy nie będzie nam przeszkadzać- piętro dworca centralnego w Kielcach. Ogólnie bardzo lubię tą miejscówkę, ma swój stary klimat i do tego genialne białe tło. Sama często tam przychodzę na zdjęcia jak robię je innym i w sumie samej sobie. Bardzo przytulnie tam!:)










Myślę, że nie były to moje ostatnie zdjęcia w tych soczewkach. Spodziewajcie się więcej!
Zapraszam też na godzinę 19 na tinychat na którym będziecie mogli zobaczyć też Maćka i innych naszych znajomych.


☆ Trufel
Twitter ☆ Ask.fm ☆ Facebook ☆ Fanpage ☆ Tumblr#reblog ☆ Tumblr#myphoto ☆ Instagram